Kiedy do logopedy

Mowa jest jedną z najważniejszych umiejętności jaką dziecko musi opanować w pierwszych latach swojego życia. Proces przyswajania języka jest dla każdego człowieka czymś zupełnie naturalnym. Najbardziej intensywnym pod tym względem okresem są pierwsze 3 lata życia, kiedy mózg nieustannie się rozwija i dojrzewa. Dziecko od momentu narodzin uczy się rozpoznawać różne dźwięki w swoim otoczeniu, reaguje ożywieniem na głos swoich opiekunów. O początkach komunikacji możemy mówić już wtedy, kiedy niemowlę uświadomi sobie, że jego płacz i krzyk zapewnią mu jedzenie, komfort lub towarzystwo innych osób. Już w pierwszych miesiącach swojego życia, dziecko usprawnia narządy artykulacyjne, wydając z siebie różnego rodzaju dźwięki, którym towarzyszą ruchy całego ciała. Poprzez ssanie połykanie i żucie ćwiczy sprawność języka, warg i żuchwy – to właśnie one w przyszłości odegrają ważną rolę w procesie mówienia. Od około 5-6 miesiąca życia pojawia się zamierzone powtarzanie dźwięków. Dziecko gaworząc powtarza wytwarzane przez siebie dźwięki, a także te, które zasłyszało w otoczeniu. Maluch uczy się przez naśladownictwo, dlatego tak ważne jest stymulowanie mowy już od pierwszych chwil jego życia. Sprawności te najlepiej rozwijają się w otoczeniu bogatym w dźwięki i ciągły kontakt z mową i językiem innych osób.

Jednak co w sytuacji, kiedy proces kształtowania się mowy nie przebiega prawidłowo? Wielu rodziców zadaje sobie pytanie: Kiedy pójść z dzieckiem do logopedy?

Na wizytę u specjalisty nigdy nie jest za wcześnie! Niejednokrotnie zdarza się tak, że rodzice zwlekają z pójściem do logopedy, łudząc się, że problem sam minie i dziecko po prostu z tego wyrośnie. Dodatkowo często wokół nich pojawiają się tzw. “uspokajacze” mówiący: “jak dziecko pójdzie do przedszkola to zacznie mówić”, albo: “dajcie mu czas, każdy rozwija się według indywidualnego rytmu”, “chłopcy zazwyczaj mówią później”. Takich przykładów można przytoczyć jeszcze wiele… Jednak nie należy słuchać tego typu rad, bo żadne z tych stwierdzeń nie jest prawdziwe, a taki sposób myślenia nie doprowadzi do niczego dobrego – problem utrwali się i w przyszłości trzeba będzie poświęcić więcej czasu na jego wyeliminowanie. Badania dowodzą, że im wcześniej podjęta terapia, tym większe szanse na jej szybkie i trwałe efekty. Jest to szczególnie ważne, gdyż niejednokrotnie problemy z mową przekładają się na trudności z czytaniem i pisaniem w pierwszych latach nauki szkolnej. Wczesna interwencja terapeutyczna daje szansę na to, aby dzieci z problemami w mowie mogły tak samo dobrze poradzić sobie w szkole jak ich rówieśnicy.

Co powinno być dla rodziców sygnałem alarmowym?

  • U malutkich dzieci: brak reakcji na sygnały dźwiękowe, dziecko nie szuka źródła dźwięku, nie patrzy na twarz rodzica gdy ten do niego mówi, nie wydaje dźwięków w odpowiedzi. Rzadko gaworzy, nie reaguje uśmiechem na uśmiech.
  • Starsze: nie słucha poleceń/ nie wykonuje kierowanych do niego instrukcji – symptomy te mogą sugerować problemy ze słuchem.
  • Pod koniec pierwszego roku: nie pojawiają się zabawy naśladowcze typu: “kosi – kosi”, “pa – pa”, klaskanie – chociaż dziecko niejednokrotnie się w nie bawiło. Dziecko nie reaguje na swoje imię.
  • Po 1 roku życia – nie pojawiają się pierwsze słowa, dziecko posługuje się tylko gestami lub nieartykułowanymi dźwiękami.
  • Do 2 roku życia: unika kontaktu wzrokowego, brak prostych słów, wyrażeń dwuwyrazowych typu: “mama pić”, “daj am”, nie potrafi wyrazić swoich potrzeb. Nie rozumie prostych instrukcji np. zrób pa – pa, daj misia; nie naśladuje odgłosów z otoczenia, nie wskazuje części ciała.
  • Do 3 roku życia: Nie nazywa przedmiotów z najbliższego otoczenia. Nie pojawiają się proste 2-3 wyrazowe zdania np. “mama daj auto”, “Ola chce pić”. Szybko się rozprasza, nie potrafi skupić się na czytanej bajeczce, krótkim opowiadaniu. Jego mowa nie jest zrozumiała przez najbliższe otoczenie oprócz rodziców. Nie zadaje pytań.
  • Po 4 roku życia zamienia głoski [t] na [d], [k] na [g] i odwrotnie, np. mówi “puty” zamiast buty, “tomek” zamiast domek.
  • Dziecko 5-letnie nie wymawia głoski “r”, nie wymawia głosek sz, ż, cz, dż.
  • Wpychanie języka między zęby podczas mówienia.
  • Nawykowe oddychanie buzią.
  • Problemy z płynnym wypowiadaniem się.
  • Dziecko ma zbyt mały zasób słów.
  • Dziecko jest odbierane przez obce osoby jako młodsze niż jest w rzeczywistości ze względu na sposób mówienia.

Drogi Rodzicu jeśli niepokoi cię mowa twojego dziecka, zachęcam do kontaktu ze specjalistą. Zaufaj swojej intuicji – rodzice zawsze najlepiej czują, że rozwój ich pociechy nie przebiega prawidłowo. Logopeda oceni stan mowy waszego malucha i udzieli cennych wskazówek.

Literatura:

Demel G., 1982, Minimum logopedyczne nauczyciela przedszkola, Warszawa, Wydawnictwo Szkolne i Pedagogiczne.

Kaczmarek L., 1977, Nasze dziecko uczy się mowy, Lublin, Wydawnictwo Lubelskie.